Tutorskie pudełko to świetny pomysł na rozpoczęcie roku szkolnego, który zaczerpnąłem od Łukasza Szeligi.
😀😀😀Profil Łukasza 😀😀😀
Koncept jest niby bardzo prosty, bowiem polega na włożeniu do pudełka różnych przedmiotów związanych z własną postacią. W dniu prezentacji pudełek okazuje się jednak, iż wyobraźnia naszych uczniów bywa niezwykle trudna do rozszyfrowania, gdyż niektórzy myślą w sposób nieszablonowy, a często też metaforyczny. U mnie tutorskie pudełko sprawdziło się zarówno w klasie IV, z którą dopiero nawiązuję bliższą znajomość, jak i w klasie VIII. Ósmoklasistów znam od dawien dawna, a mimo to dowiedziałem się o nich wielu ciekawych, inspirujących oraz zaskakujących faktów.
Pokusiłem się również o stworzenie własnego pudełka,
co zaowocowało wieloma domysłami, pytaniami i stwierdzeniami ad priori. I tak –
pusty flakonik po perfumach stał się oznaką nie tyle elegancji, co brak funduszy na kolejne,
baterię słusznie odczytano jako niezliczone pokłady energii, zaś słodkiego
cukierka skojarzono z 1) pociągiem do słodyczy (specjalnie nieukrywanym), 2)
imieniem właścicielka pudełka, 3) rzekomą słodkością właściciela pudełka (co
oczywiście stwierdziła jedna z klasowych niewiast).
Drogi Łukaszu, melduję wykonanie zadania, dziękuję za inspirację i fantastyczną zabawę 😏😏😏😏
Tutorskie pudełko prowokuje młodych ludzi
do otwierania się przed innymi, pozwala powiedzieć o sobie coś więcej w nieco
mniej krępującej formie. Z całego serca polecam jako formę pracy z dziećmi oraz
młodzieżą.
Uczniowskie pomysły można podziwiać na stronie - Prace uczniów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz