Niezwykły projekt o niezwykłym człowieku. Dlaczego warto wracać do poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego? Jak może ona wpłynąć na współczesną młodzież? O projekcie "Baczyński" rozmawiam z jego koordynatorką - Agatą Karolczyk - Kozyrą.
Link do strony projektu na Facebooku - Baczyński.
Grześ: Piękne, zimowe, sobotnie popołudnie, a do tego niezwykły gość - Pani Agata Karolczyk-Kozyra 🙂 Dziś chcielibyśmy pomówić o najnowszym projekcie edukacyjnym, który jest poświęcony życiu i twórczości Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Mogłaby Pani przybliżyć, na czym polega wspomniany projekt?
Agata Karolczyk-Kozyra: To projekt, który początkowo miał być skierowany wyłącznie do uczniów I Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Tomasza Zana we Wschowie, w którym pracuję. Gdy zebrała się grupa chętnych osób, pomyśleliśmy, że może spróbujemy zachęcić też inne szkoły do uczczenia Roku K. K. Baczyńskiego oraz setnej rocznicy urodzin poety. I tak zrodził się pomysł projektu o zasięgu ogólnopolskim. Skierowaliśmy go do szkół podstawowych i ponadpodstawowych, określiliśmy cele i założyliśmy grupę na Fb, w której dzielimy się swoimi pomysłami.
Grześ: Projekt cieszy się dużą popularnością, więc pomysłów pewnie nie brakuje 🙂 W jaki sposób uczniowie będą wspominać twórczość tego wyjątkowego poety?
A.K-K: Każda szkoła opracowuje swój własny plan działania. Dopuszczalne są gazetki szkolne, recytacje, montaże słowno-muzyczne, prace plastyczne, podcasty. Jednym słowem wszystkie działania mające znamiona działań kulturalnych. Ostatnio dużą popularnością cieszyły się walentynki z Baczyńskim.
Grześ: Rangę projektu podkreślają również patronaty znaczących instytucji kulturalno-edukacyjnych.
A.K-K: Tak, to prawda. Nasz projekt swoim patronatem objęło Muzeum Powstania Warszawskiego. Patronatu udzielili także Wojewoda Lubuski Władysław Dajczak ora Starosta Wschowski Andrzej Bielawski.
Projekt może posługiwać się także logo Wieloletniego Programu "Niepodległa", na co zgodę wyraził Pełnomocnik Rządu do spraw Obchodów Stulecia Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej Jarosław Sellin.
Również media lokalne oraz społecznościowe patronują projektowi "Baczyński". Są to Gazeta Lubuska, Radio Elka, portal zw.pl oraz grupa Poloniści z pasją oraz blogi Kreatywny polonista i Zakonnica bez przebrania.
Grześ: Krzysztof Kamil Baczyński to poeta dobrze znany współczesnej młodzieży?
A.K-K: Niestety według mnie raczej nie, dlatego tym bardziej uważam, że jego twórczość należy pokazać młodzieży. Jednocześnie ważne, by podkreślić kontekst historyczny oraz to, że poezja Baczyńskiego to głos młodego pokolenia, któremu wojna odebrała tę młodość.
Grześ: Baczyński jest najważniejszym głosem tego pokolenia. Pokolenia, którego dylematy, rozterki i przeżycia na całe szczęście są nam dzisiaj zupełnie obce. Jak sprawić, by młodzież wgłębiła się w te wojenne doświadczenie całą swoją wrażliwością?
A.K-K: Wydaje mi się, że warto przybliżyć tę postać, pokazując, że obok życia wojennego, którego doświadczał, było coś jeszcze. Podobnie jak młodzi dziś też się zakochał, przeżywał swoją pierwszą miłość, przygotowywał do egzaminu maturalnego, później na studia. Warto pokazać też, że wojna zmieniła jego życie i sprawiła, że zmieniły się jego wartości. Gdy omawiam z licealistami poezję Baczyńskiego to zawsze zwracam uwagę na liczne kontrasty, które się w niej pojawiają. Dzięki temu mogę pokazać, jakie były oczekiwania poety, a jaka rzeczywistość. Do współczesnej młodzieży mocno docierają obrazy, dlatego przy omawianiu poezji Baczyńskiego często się nimi posługuję. Pokazuję uczniom spoty reklamowe oraz teledyski, które odnoszą się do powstania warszawskiego, by ułatwić im zrozumienie tego, co stanowiło codzienność poety w ostatnich chwilach jego życia.
To bardzo do nich dociera, często widzę, jak niektórzy ukradkiem ocierają łzy. Wiem wtedy, że mam do czynienia z wrażliwymi młodymi ludźmi.
Grześ: Chciałem właśnie zapytać o odbiór uczniów... poezja Baczyńskiego porusza młode pokolenie, skłania do refleksji, zmienia?
A.K-K: Myślę, że tak. Z mojego doświadczenia wiem jednak, że nie jest łatwa, dlatego należy omawiać ją powoli i szczegółowo. Cechą charakterystyczną poezji Baczyńskiego jest bogata metaforyka i to jest klucz do jej zrozumienia. Jeśli chcemy, by nasi uczniowie dostrzegli jej głębię, musimy pomóc im przy jej interpretacji. Niewielu z nich potrafi samodzielnie zrozumieć co znaczą słowa nie wiedząc, czy my karty Iliady rzeźbione ogniem w błyszczącym złocie... Mam jednak wrażenie, że poezja Baczyńskiego, a także literatura II wojny światowej uczy młodzież wrażliwości. Dostrzegam w tym coś jeszcze... Sądzę, że ta twórczość zmienia perspektywę u uczniów, że jest pewnego rodzaju przełomem, który wprowadza ich w świat dorosłych. Każdego roku, kiedy docieram z maturzystami do literatury tego okresu to zauważam, że rozmawiam z dojrzalszymi ludźmi, że to pewnego rodzaju przełom. To już nie są rozszczebiotane nastolatki, tylko młodzi ludzie, stojący u progu dojrzałości, którzy starają się zrozumieć tragizm pokolenia wojennego.
Grześ: Zgadzam się, to jest chyba jakiś fenomen literatury czasu wojny i okupacji, zwykle cieszy się ona dużym zainteresowaniem. Wielu uczniów pragnie rozszerzenia tematu, a przecież wkraczamy w świat cierpienia, lęku, łez. Młodzież bierze na siebie ryzyko zrozumienia, ryzyko obarczone własnym osobistym przeżyciem, często niełatwym...
A.K-K: Tak, to prawda... Ostatnio w ramach ogólnopolskiego projektu Zaproś mnie na swoją lekcję, którego pomysłodawczyniami są Magdalena Krajewska i Irmina Żarska, zaprosiłam na lekcję do klasy maturalnej Panią Annę Foks, która wirtualnie oprowadziła młodzież po Auschwitz - Birkenau. Po spotkaniu na następnych zajęciach usłyszałam: "Proszę Pani, to była wyjątkowa lekcja. Wiele dzięki niej zrozumieliśmy i się nauczyliśmy".
To pokazuje, że młodzież czuje potrzebę, by mówić o tych tematach i pokazywać im tę trudną historię, pełną cierpienia i goryczy. Dzięki temu uczymy też wrażliwości i szacunku do wcześniejszych pokoleń. Taka też jest w pewnym sensie idea projektu "Baczyński".
Grześ: Ważna to i zacna misja, wychowanie do człowieczeństwa. Nie ma chyba nic piękniejszego w edukacji niż dostrzeganie w uczniach prawdziwego przeżycia...
A.K-K: Tak, taka nasza rola... Dostrzec w każdym dziecku człowieka... Taką spuściznę zostawił nam po sobie jeden z najwybitniejszych pedagogów na świecie Janusz Korczak, który mawiał "Nie ma dzieci, są ludzie".
Grześ: Kolejna ofiara zbrodniczego systemu... Jutro 14 lutego - Święto Zakochanych. Jaka definicja miłości wyłania się z poezji Baczyńskiego? Czy młodzież może poszukiwać w niej wzorca?
A.K-K: To miłość trudna że względu na czas, w którym ma miejsce, ale to też miłość dojrzała i świadoma. Patrząc na to, jak wiele szkół z naszego projektu organizowało "Walentynki z Baczyńskim", można stwierdzić z całą pewnością, że ta miłość może być wzorem dla młodych. Uczy bowiem odpowiedzialności za drugą osobę, a to chyba tu najważniejsze.
Grześ: "I była miłość w getcie" - pisał Marek Edelman. Była też miłość w piwnicach, schronach, lasach - w każdym miejscu, gdzie dotarła wojenna zawierucha. To ona nierzadko pozwalała przetrwać, stanowiła dowód, iż można zachować człowieczeństwo w tak nieludzkich czasach.
A.K-K: Z pewnością to ona dodawała sił i motywowała do walki o przetrwanie. Literatura pokazuje mnóstwo takich przykładów... Tak naprawdę bez względu na to, w jakich czasach człowiek żyje, gdy doświadcza miłości ma świadomość, że jest w stanie wszystko przetrwać i pokonać nawet najtrudniejsze chwile.
Grześ: Jeśli uczniowie ze spotkania z Baczyńskim wyjdą z taką nauką będzie to największy sukces Państwa projektu oraz szkół, które się w niego zaangażowały.
A.K-K: Na to liczymy... Myślę, że projekt już jest sukcesem, ponieważ zaangażowało się w niego ponad 150 szkół i ta liczba wciąż rośnie...
Grześ: Trzymam kciuki, by liczba ta stale rosła 😉 Niech piękno poezji Baczyńskiego prowadzi uczestników projektu ku wyżynom człowieczeństwa.
A.K-K: Dziękuję bardzo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz