Etykiety

poniedziałek, 30 listopada 2020

"Zero" - odkryj to, co w człowieku najpiękniejsze

Lubię wykorzystywać na języku polskim filmy krótkometrażowe. Lekcja ma swoje ramy czasowe i nie zawsze jesteśmy w stanie poświęcić kilka jednostek lekcyjnych dla obejrzenia jednego filmu, który trwa blisko dwie godziny. Nawet jeśli jest on bardzo wartościowy, zawsze pojawia się z tyłu głowy pytanie - czy warto? Inna sprawa, że projekcja filmu to jedno, a jego omówienie to zupełnie coś innego. Samo oglądanie dla oglądania mija się chyba z celem, trzeba przecież rozeznać, na ile dany film spodobał się uczniom i co z niego dla siebie wyciągnęli. 

Film krótkometrażowy daje taką możliwość i tu chciałbym się skłonić ku produkcji Christophera Kezelosa "Zero". Jest to niewątpliwie jedna z bardziej ciekawszych realizacji w obrębie tego gatunku, z jaką do tej pory się zetknąłem. Ciepła i wzruszająca historia o wykluczeniu, samotności, przyjaźni, miłości, budowaniu więzi, dorastaniu do człowieczeństwa. Uczniowie mają zwykle wiele do powiedzenia na temat losów głównego bohatera, potrafią formułować trafne wnioski, znajdują niebanalne nawiązania. W cyferkach na ubraniach papierowych istot odnajdują choćby mechanizm segregacji ludzi w obozach koncentracyjnych. 





Przy filmie Kezelosa zwykle poświęcam całą lekcję na obejrzenie wraz z dyskusją, po czym proponuję jeden z poniższych tematów, w zależności od poziomu zrozumienia tekstu (można to bardzo szybko wyłapać). 

1. Wciel się w postać Zero i opisz swoją historię, stosując narrację pierwszoosobową. 
2. Opisz historię Zero, zwracając szczególną uwagę na przeżycia bohatera (narracja trzecioosobowa). 
3. O jakich problemach międzyludzkich opowiada historia Zero? 
4. "Zero" - samotność, miłość, poświęcenie - w jaki sposób zostały przedstawione owe tematy w filmie Kezolosa? 

Oczywiście "Zero" daje także inne, o wiele szersze możliwości interpretacyjne. A jakie jest Wasze spojrzenie? Dzielcie się w komentarzach ;) 




niedziela, 29 listopada 2020

"Myśli i słowa" - startujemy ;)

Po kilku latach przerwy wracam do blogowania w nieco poważniejszym formacie. "Myśli i słowa" to  projekt, w którym zamierzam podzielić się z Państwem swoimi pomysłami edukacyjnymi, a także przemyśleniami na temat szeroko pojętej humanistyki. Treści pedagogiczne będą pewnie wiodły prym wśród publikowanych materiałów, aczkolwiek każdy entuzjasta kultury znajdzie tu coś dla siebie. 

Zachęcam do lektury oraz dzielenia się uwagami. Mam nadzieję, iż "Myśli i słowa" staną się miejscem, gdzie będę mógł podzielić się z Państwem swoją miłością do literatury i historii, miejscem spotkania i dialogu, w którym każdy, nawet najmniejszy głos zostanie zauważony. 

A teraz mogę w końcu zluzować tony :) Projekt "Myśli i słowa" uważam za otwarty.  Życzę Wam udanej lektury, mocy inspiracji, ruszamy do przodu, byle bez wariacji... 

Do usłyszenia 

Grześ 



Kartka na Święta

Jako oderwanie od wirtualnej rzeczywistości i powrót do tradycyjnych życzeń świątecznych polecam projekt "IDĄ ŚWIĘTA, NIE O SMS-IE, LECZ O KARTCE PAMIĘTAJ". 


https://idaswieta.com/

sobota, 28 listopada 2020

"Opowieść wigilijna" - drama

Już niedługo Święta, więc może komuś się przydać scenariusz skróconej wersji "Opowieści wigilijnej", w którym pojawia się kilka współczesnych wątków. 



Osoba prowadząca: Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy, Szanowni Nauczyciele, Przyjaciele Szkoły chcielibyśmy zaprosić Państwa do obejrzenia współczesnej wersji Opowieści wigilijnej w wykonaniu naszych uczniów i ich wychowawców. Mamy nadzieję, iż przekona ona nas wszystkich, że warto pomagać innym ludziom nie tylko od Święta. Miłość, poświęcenie, nadzieja – w tym szczególnym dniach są to wartości godne największego podkreślenia. Zabieramy zatem Państwa w cudowną podróż po świecie, gdzie każdy z nas ma szansę przemienić swoje serce.

 

SCENA I

Gabinet Scrooge’a - biurko, krzesło, obok choinka, na scenę wchodzi Scrooge, podkład muzyczny

Scrooge wiesza swój kapelusz na czubku choinki, nagle spostrzega, że w jego pokoju pojawiło się świąteczne drzewko.

Scrooge: Choinka? Co ona tu robi? Wszyscy powariowali z tym Świętami, nienawidzę Świąt. Bob, Bob!!! Chodź tu natychmiast. Zabieraj tą choinkę, ino już. Zabieraj, zabieraj.

Pracownik: Przepraszam Panie Scrooge, przepraszam. Myślałem, że tak zrobi się bardziej rodzinnie…

Scrooge: Rodzinnie? My nie jesteśmy przecież żadną rodziną…

Pracownik: Ale są Święta…

Scrooge: Święta? Jakie Święta? Pieniądza? Innych nie obchodzę… zabieraj tą choinkę…

Pracownik odkłada choinkę na bok, lecz po chwili nieśmiało wraca

Pracownik: Panie Scrooge?

Scrooge: Czego?

Pracownik: A mógłbym dostać jeden dzień wolnego więcej? Chciałbym spędzić czas z moim synkiem Timem oraz żoną…

Scrooge: Wolne? A idź w cholerę, ale odrobisz z nawiązką…

Pracownik: Dziękuję Panie Scrooge, dziękuję…

Pracownik wychodzi, Scrooge wyjmuje papierosa i buteleczkę.

 

Scrooge: Święta, Święta i Święta, nienawidzę Świąt… ludzie powariowali

pukanie do drzwi

Scrooge: Kogo tam niesie?

Wchodzą dwaj mężczyźni, którzy zbierają datki na potrzebujących

Mężczyzna 1: Drogi Panie, drogi Panie… zbieramy datki na Osoby Niepełnosprawne. Dołoży Pan swój grosik?

Scrooge: Grosik, jaki grosik?

Mężczyzna 2: Na potrzebujących, dobrowolną ofiarę… na ich rozwój…

Scrooge: Rozwój? Chyba rozbój… zabieraj Pan swoją torbę i za drzwi…

Scrooge wyprowadza mężczyzn, sam wraca na scenę, popija z butelki

Scrooge: Święta i święta, powariowali wszyscy

Scrooge zasypia nad biurkiem

 

SCENA II

Na scenę wchodzą dziewczynki w białych sukienkach i śpiewają kolędę (do wyboru). Scrooge budzi się na końcu kolędy

Scrooge: Bob! zamknij te cholerne okno!!!

Pracownik: Tak jest panie Scrooge, już zamykam…

Scrooge: Zamykaj i do domu…

Pracownik: Dziękuję Panie Scrooge, dziękuję, Wesołych…

Scrooge: Ja ci dam wesołych … powariowali z tym Świętami … Scrooge zasypia przy biurku

SCENA III

Scrooge śpi, słychać pioruny, padający deszcz, na scenie pojawia się duch wspólnika – Marley, zachodzi Scrooge’a od tyłu i kładzie mu rękę na plecach.

Scrooge budzi się…

Scrooge: Aaa… to chyba jakiś sen

Marley po raz drugi kładzie rękę na ramieniu Scrooge. Scrooge widzi postać Marleya w lustrze, oblewa się szklanką wody, nerwowo kładzie się na podłodze…

Scrooge: To niemożliwe… coś ty za jeden?

Marley: Nie poznajesz?

Scrooge: Odejdź maro przebrzydła…

Marley: Odejdź maro? Tak witasz swojego wspólnika?

Scrooge: Marley? Czego chcesz?

Marley: Widzisz te kajdany? Skończysz podobnie Scrooge… twój czas jest bliski. Właśnie nadchodzi.

Scrooge: Śmierć?

Marley: Coś gorszego niż śmierć – wieczne potępienie

Scrooge: Ale ja nie chcę umierać – rzuca się do nóg Marleya – Kochany przyjacielu, ratuj!!!

Marley: Słuchaj duchów Scrooge, słuchaj duchów, one powiedzą ci prawdę, bywaj przyjacielu…

Marley odchodzi, Scrooge pada na podłogę

SCENA IV

Scrooge leży na podłodze, w tle pojawia się muzyka… na scenę wbiegają trzy duchy, które tańczą nad bohaterem, później jeden z nich budzi Scrooge’a, a dwaj odchodzą na bok 

 

Trzy kolejne sceny toczą się w dwóch płaszczyznach. Scrooge i poszczególne duchy z boku. Na środku bohaterowie światów, do których trafia Scrooge.

SCENA V

Pierwszy duch: Poznajesz Przyjacielu?

Scrooge: Ale przecież… to ja…

Pierwszy duch: Kiedyś potrafiłeś cieszyć się z nadchodzących Świąt… - obok bawią się dzieci na sankach

Scrooge: A później zginęli moi rodzice…

Pierwszy duch: I zapomniałeś o miłości, którą cię darzyli.

Scrooge: Nieprawda!!!  - na scenę wchodzi ukochana Scrooge

Pierwszy duch: Prawda Scrooge!!! Poznajesz tą kobietę?

Scrooge: To moja…

Pierwszy duch: Mogła być Twoja, ale ty wybrałeś pieniądze, łamiąc jej serce

Ukochana Scrooge recytuje wiersz W. Szymborskiej – Nic dwa razy się nie zdarza

Ukochana Scrooge:

Nic dwa razy się nie zda­rza
i nie zda­rzy. Z tej przy­czy­ny
zro­dzi­li­śmy się bez wpra­wy
i po­mrze­my bez ru­ty­ny.

Choć­by­śmy ucznia­mi byli
naj­tęp­szy­mi w szko­le świa­ta,
nie bę­dzie­my re­pe­to­wać
żad­nej zimy ani lata.

Żaden dzień się nie po­wtó­rzy,
nie ma dwóch po­dob­nych nocy,
dwóch tych sa­mych po­ca­łun­ków,
dwóch jed­na­kich spoj­rzeń w oczy.

Wczo­raj, kie­dy two­je imię
ktoś wy­mó­wił przy mnie gło­śno,
tak mi było, jak­by róża
przez otwar­te wpa­dła okno.

Dziś, kie­dy je­ste­śmy ra­zem,
od­wró­ci­łam twarz ku ścia­nie.
Róża? Jak wy­glą­da róża?
Czy to kwiat? A może ka­mień?

Cze­mu ty się, zła go­dzi­no,
z nie­po­trzeb­nym mie­szasz lę­kiem?
Je­steś - a więc mu­sisz mi­nąć.
Mi­niesz - a więc to jest pięk­ne.

Uśmiech­nię­ci, współ­o­bję­ci
spró­bu­je­my szu­kać zgo­dy,
choć róż­ni­my się od sie­bie
jak dwie kro­ple czy­stej wody.

 

Pierwszy duch odchodzi, Scrooge pada na kolana. Pojawia się drugi duch, który zabiera bohatera w kolejną podróż.

Drugi duch: To nie koniec Przyjacielu. Poznajesz ten dom?

Scrooge: Jasne, to jest dom mojego pracownika – Boba.

Drugi duch: Posłuchaj, co o tobie mówią…

 

 

Pracownik: Teraz pomodlimy się za Pana Scrooge…

Żona pracownika: Chcesz się modlić za tego człowieka?

Pracownik: To mój pracodawca, dzięki niemu możemy usiąść do wspólnej kolacji…

Żona pracownika: Spójrz na Tima, nie wiadomo, czy kiedykolwiek będzie chodził… Scrooge ma tyle pieniędzy… mógłby pomóc naszemu synkowi…

Pracownik: Wstyd mi prosić, Pan Scrooge ma tyle na głowie, w głębi duszy to naprawdę dobry człowiek, tylko bardzo nieszczęśliwy…

Żona: Patrz jak Tim pięknie się uśmiecha, kochane dziecko, oby ludzie to zrozumieli…

 

Drugi duch: Widzisz?

Scrooge: Ale ja nic nie wiedziałem…

Drugich duch: Nie chciałeś wiedzieć…

Scrooge pada na kolana, na scenie pojawia się trzeci duch z lustrem

 

Trzeci duch: Poznajesz? To właśnie ty. Twoje skąpstwo, bogactwo, egoizm, zarozumiałość, cały ty, Ebenezer Scrooge… Widzisz tą białą różę? Pod nią jest dół…

Scrooge: Dół?

Trzeci duch: Dół i tylko jedna biała róża…, nigdy wcześniej nie widziałem takiego pogrzebu…

Scrooge: Pogrzebu?

Trzeci duch: Tak Scrooge, koniec jest bliski… Koniec jest bliski Scrooge… bywaj Przyjacielu…

Scrooge klęczy przed lustrem, trzy duchy owijają bohatera czarną tkaniną, później nakleją na niej karteczki z wadami Scrooge’a. – Uczennica śpiewa piosenkę Nieznajomy… (Dawid Podsiadło)

 

SCENA VI

Uczennica kończy śpiewać, na scenę wbiegają dziewczynki w białych sukienkach i zdzierają czarne płótno z bohatera, Scrooge płacze

Scrooge: Co ja narobiłem???!!!

Pierwsza dziewczynka: Proszę Pana, proszę Pana, proszę się nie martwić…

Druga dziewczynka: Wszyscy popełniamy błędy…

Trzecia dziewczynka: Są Święta, trzeba sobie pomagać…

Czwarta dziewczynka: I wybaczać…

Piąta dziewczynka: Podaj rękę dobry człowieku, razem damy radę…

Dziewczynki przytulają Scrooge, po dłuższej chwilą wybiegają razem z nim za scenę

SCENA VII

Scrooge wraca zupełnie odmieniony i uśmiechnięty, niesie worek z prezentami, ma czapkę Mikołaja,  na scenie jest już pracownik, jego żona oraz Tim.

Scrooge do widowni: Wesołych Świąt Kochani, wesołych Świąt

Scrooge: Wesołych Świąt Bob, witajcie!!!

Pracownik: Pan Scrooge? To naprawdę Pan?

Scrooge: Jasne, że ja!!! Daj mi tego malca na ręce… Nie martw się chłopcze, razem wszystko przezwyciężymy…

Wszyscy bohaterowie wracają na scenę i cała szkoła śpiewa kolędę – Cicha noc.

 

 

 

 


"Mały Książę" na podsumowanie

Jedna z najpiękniejszych książek w kanonie szkolnych lektur. "Mały Książę" i moja druga próba z Genial.ly. 

https://view.genial.ly/5fb9311c59dafd0d2ef8a57f/interactive-image-maly-ksiaze


środa, 25 listopada 2020

Jan Kochanowski - podsumowanie

Moja pierwsza przygoda z Genial.ly. Powtórzenie z twórczości Jana Kochanowskiego, jak i samego renesansu. Alternatywa dla tradycyjnego sprawdzianu nie tylko w dobie edukacji zdalnej.

https://view.genial.ly/5fad7750325a010d28174c4d/interactive-image-jan-kochanowski